Do następnego! :)
piątek, 3 października 2014
#3 - Gabrysia
Kolejne z Gabrysiowych zdjęć. Kolejne i nie ostatnie. Mam nadzieję, że lepsze od poprzednich, ale i tak gorsze od tych, które pojawią się tu niedługo. Posty miały być w niedzielę, ale aktualnie zamiast w szkole siedzę w domu i próbuję "dojść do siebie". Aktualnie jestem prawie umówiona na kolejne zdjęcia ze znaną Wam już Basią i powoli myślę o zaproszeniu nowych twarzy przed mój obiektyw. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładna kolorystyka. Popracuj nad kadrowaniem i nie rób zdjęć pod słońce, chyba że efekt jest zamierzony, ale wtedy to wygląda zupełnie inaczej ;) Poczytaj o fotografii, bo niektóre błędy są 'szkolne' i można je bardzo łatwo wyeliminować, a co za tym idzie-robić o niebo lepsze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBlack Worn Jeans
Dziękuję za Twoją opinię i rady! Niestety, w miejscu, w które się wybrałyśmy nie było grama cienia ;/ O fotografii czytam w każdej wolnej chwili, ale wiem, że jeszcze bardzo długa droga przede mną. Ale w końcu trening czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńLena mądre rady daje ;-). Ja nawet nie próbuję robić zdjęć w takim słońcu, czekam zawsze na to zachodzące, albo idę w teren wtedy, gdy dopiero co wzeszło. A jeśli już nie mam wyboru, to szukam cienia za wszelką cenę. Nawet makro przy takim oświetleniu nieładnie wygląda. Co mi się jeszcze rzuciło w oczy to to, że dużo zdjęć jest robionych z góry. Przy portretach ważne jest, aby mieć aparat na wysokości oczu modelki, bo inaczej obraz jest ciut lub bardziej niż ciut zniekształcony ;-). I pamiętaj bardzo ważne przykazanie co do kadrów: nie można ucinać końcówek rąk i nóg. W sieci jest mnóstwo poradników, w których jest wyjaśnione gdzie można ciąć, a gdzie nie. To takie najważniejsze rzeczy, które przychodzą mi na myśl. Pracuj, ćwicz, a będzie coraz lepiej :-). Zapewniam Cię, bo sama taką drogę przeszłam, a początki do najłatwiejszych nie należały.
UsuńDzięki, dzięki, dzięki! Obiecuję, że będę się stosować do rad! :) Niestety, miejsce, które wybrałyśmy do zdjęć jest niemal non stop w pełnym słońcu, taki to jego urok i zarazem przekleństwo. O zachodzie słońca na pewno byłoby lepiej i ciekawiej, ale nie dysponowałyśmy taką ilością czasu. O kadrowaniu muszę jeszcze sporo poczytać, bo sama widzę, że słabo mi idzie. Albo w kadrze znajduje się coś zupełnie zbędnego, a to, co gra kluczową rolę, ucieka poza obiektyw.
UsuńJeśli nie ma dobrych warunków, nie ma co na siłę zdjęć robić ;-). Taka moja dewiza. Chyba, że np. gdzieś daleko pojedziesz i masz tylko jedną okazję do uwiecznienia czegoś. Na taki dzień trafiłam w lipcu i musiałam sobie jakoś radzić. Z efektów jednak jestem średnio zadowolona.
UsuńGdzieś ostatnio przeczytałam, że wybitni fotografowie potrafią przez kilka dni koczować w jednym miejscu, aby trafić na dobre światło lub moment, żeby stworzyć zdjęcie idealne. Nie pamiętam, gdzie to było, więc linka Ci nie podeślę.
A co do miejsca, poczekaj na pochmurny dzień. Będzie o wiele lepiej ;-).
Szkoda, że nie mam tyle czasu, żeby czekać na ten idealny moment :) Wybieramy się w to samo miejsce późną jesienią, mam nadzieję, że wtedy światło będzie lepiej współgrało z nami. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne,szczególnie to ostanie ma swój klimat :)
OdpowiedzUsuńhttp://jagodzianka2002.blogspot.com/
:)
Usuń